Patrząc przez wizjer, dziennikarz dokonał zaskakującego odkrycia. Mężczyzna początkowo przypuszczał, że zgiełk jest efektem sąsiedzkich pogawędek.
Nic bardziej mylnego!
Niespodziewani goście
Okazało, że tajemniczy hałasujący to w rzeczywistości dwa psy i kot!

JP Brammer postanowił niespotykanym gościom otworzyć drzwi i zaprosić ich w swoje skromne progi.
“Do drzwi mojego mieszkania zapukały dwa psy i kot!” - komentował na bieżąco na Twitterze. Psy pozostały na korytarzu i nie chciały wejść do domu. W przeciwieństwie do kota, który otarł się tylko nonszalancko o nogi mężczyzny i jakby nigdy nic, wślizgnął do mieszkania.
JP odprowadził psy do ich domu. Nie było bowiem tajemnicą, gdzie mieszkają czworonogi. A to za sprawą szeroko otwartych drzwi do jednego z mieszkań. Pozostało jeszcze znaleźć właściciela kota.
Po odprowadzeniu psów, dziennikarz wrócił do siebie, aby zająć się mruczkiem. Jednak kilka sekund później, psy znów stały pod jego drzwiami! Dziennikarz uzmysłowił sobie, że sprytne zwierzaki wiedzą, jak otworzyć drzwi. W związku z tym, postanowił zaopiekować się niesfornymi pupilami aż do powrotu ich opiekunów.
When 2 dogs and a cat knock on your apartment door… Thank you @jpbrammer for sharing this story! pic.twitter.com/9gyPuMC9bY
— The Dodo (@dodo) March 29, 2019
Szczęśliwy finał
W końcu, po kilku godzinach właściciele zwierzaków zgłosili się po swoje zguby!
Opublikowana przez mężczyznę relacja na żywo na Twitterze, przykuła uwagę tysięcy internautów. Wszyscy z niecierpliwością czekali na finał tej niecodziennej historii!