Koszmarny ekperyment
Kocięta były zarażane przez naukowców toksoplazmozą – pierwotniakiem groźnym przede wszystkim dla kobiet w ciąży. Po przeprowadzeniu badań kocięta uśmiercano, a następnie karmiono ich mięsem zdrowe zwierzęta, przebywające w laboratorium. Mięso zarażonych zwierząt infekowało zdrowe koty i myszy. Po zarażeniu trzymano je przez dwa tygodnie, następnie uśmiercano i cały cykl się powtarzał.
Sprawa wychodzi na jaw po ponad 30. latach
Opinia publiczna dowiedziała się o tym dopiero w marcu tego roku, dzięki śledztwu dziennikarskiemu reporterów telewizji NBC News. W materiale przygotowanym przez dziennikarzy tej stacji, ujawniono, że agencja badawcza Agricultural Research Service, która podlega departamentowi rolnictwa (USDA) sprowadzała z Azji setki zwierząt – psów i kotów – przeznaczonych na tamtejszy rynek mięsny.
Zanim sprawą zajęli się reporterzy, na alarm bili obrońcy praw zwierząt, którzy zabrali głos w tej sprawie nawet w Kongresie. Dopiero po roku od ich wystąpienia sprawa została ujawniona. Szczegóły opisano w raporcie „USDA Kitten Cannibalism” fundacji White Coat Waste Project.
Departament rolnictwa nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Na początku kwietnia zamknął jednak kontrowersyjny program badawczy, twierdząc, że osiągnął on już swoje cele. Jako dowód powodzenia programu, podano zmniejszającą się liczbę zachorowań na toksoplazmozę. Pracownicy departamentu podkreślali, że w ubiegłym roku żaden kot nie został już zabity, a 14 kociąt, które wciąż pozostaje w laboratorium zostanie przekazanych do adopcji.