Reklama

pies i brodacz
zobacz informacje o obrazie
© Shutterstock

Bezpieczniej pocałować psa niż brodacza? Trudno uwierzyć, co kryje się w męskiej brodzie

Przez Iza Markowska

Opublikowano

Chcesz udostępnić to ogłoszenie

Moda na wygląd drwala trwa już dobrych kilku lat. Obecnie, ze świecą można szukać gładko ogolonego mężczyzny. Większość Panów, jeśli nie może pochwalić się gęstą i długą brodą czy zarostem typu „twardziel”, nosi przynajmniej małą kozią bródkę lub kilkudniowy zarost à la raper. Tymczasem badania udowadniają, że bezpieczniej pocałować psa, niż brodacza! 
 

Okazuje się, że broda męska jest uwielbiana nie tylko przez kobiety, ale również przez bakterie, które świetnie czują się w stałej temperaturze, lekko wilgotnym środowisku i mając do dyspozycji doskonałą pożywkę w postaci okruszków ze śniadania.

Jest im tam tak dobrze, że nawet w zakamarkach psiej sierści znajdziecie mniej zarazków. Nie wierzycie? Naukowcy to udowodnili! 

Rezonans magnetyczny dla psów i ludzi 

W szwajcarskiej klinice Hirslanden przeprowadzono badanie, które miało dać odpowiedź na to, czy można ten sam skaner rezonansu magnetycznego używać do badania ludzi i psów. Analiza próbek drobnoustrojów  pobranych z psiego karku i brody miała pomóc określić stopień ryzyka zarażenia się przez człowieka chorobą przenoszoną przez psy podczas korzystania ze skanera rezonansu magnetycznego. Okazało się jednak, że to pies może być bardziej narażony na chorobę niż człowiek. 

Broda – zagrożenie dla zdrowia i życia

Podczas badania pobrano próbki od 18 mężczyzn oraz 30 psów różnych ras. Okazało się, że u 23 z 30 psów wykryto wysoki poziom drobnoustrojów. Pozostałych 7 psów miało ich umiarkowaną ilość. W męskich brodach tak samo wysoki poziom bakterii stwierdzono u każdego badanego, a 7 osób hodowało na własnej twarzy kolonie bakterii groźne dla ludzkiego zdrowia! Przerażające prawda? 

Profesor Andreas Gutzeit, który odpowiadał za koordynację badań, tak skomentował ich wyniki:  „Badacze znaleźli zdecydowanie większą ilość bakterii w próbkach pozyskanych z męskiej brody niż tych, które zostały pobrane z psiej sierści.”

To nie wszystko. Okazało się, że jeśli ze skanera korzystał pies i urządzenie następnie zdezynfekowano, to ilość bakterii, która pozostała na powierzchni maszyny, była niższa niż jeśli ze skanera korzystał człowiek i zastosowano tę samą procedurę czyszczenia. 

Pogonofobia czy kynofobia?

Dla Kietha Fletta, prezesa organizacji Front Wyzwolenia Brody (Beard Liberation Front) badania są tendencyjne, a jedyny wniosek, jaki można z nich wysnuć jest taki, że niektórzy badacze cierpią na pogonofobię (lęk przed zarostem). A może Kieth sam boi się psów i cierpi na kynofobię

Psie czułości super bezpieczne

A jaką konkluzję z badania mogą wysnuć miłośnicy psów? Nasi milusińscy nie są może sterylni, ale psie buziaki są bardziej bezpieczne dla zdrowia niż pocałunek brodatego Jareda Leto czy Davida Beckhama. A na pewno bardziej osiągalne? To kolejny powód, aby kochać nasze czworonogi jeszcze bardziej. 

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz