Reklama

Pantera na dachu.
zobacz informacje o obrazie
© Twitter @euronews

Czarny "kotek" na dachu: całe miasteczko zamiera z przerażenia

Redakcja

Opublikowano aktualizacja dnia

Chcesz udostępnić to ogłoszenie

Mówi się, że czarne koty przynoszą pecha. Ale co się dzieje, kiedy ten kot jest gigantyczny i zagląda wam przez okno? W ubiegłym tygodniu mieszkańcy pewnego francuskiego miasteczka musieli znaleźć odpowiedź na to pytanie. Nie było łatwo.

W środę 18 września w niewielkim Armentières na północy Francji po dachu jednej z kamienic paradował ogromny, czarny kot i zaglądał przez okna do środka mieszkań. Przerażeni mieszkańcy od razu zdali sobie sprawę, że ciekawski kocur to tak naprawdę… pantera!

Wkrótce internet wypełnił się zdjęciami niebezpiecznego zwierzęcia, a wokół budynku zebrali się ciekawscy widzowie.

Nietypowa interwencja

Gdy przyjechali funkcjonariusze policji i straży pożarnej, byli oszołomieni tym, co zobaczyli na dachu. Co tu dużo mówić, nie co dzień ogląda się panterę spacerującą jakby nigdy nic po dachu budynku.

- Przez 20 lat w zawodzie nie widziałem czegoś takiego! Wąż tak, ale nie dziki kot! – zwierzył się lokalnym mediom jeden z policjantów.

W końcu po dwóch i pół godzinie służbom publicznym udało się zwabić zwierzę do jednego z mieszkań, w którym weterynarz ogłuszył je ze specjalnego karabinu.

Przeznaczona do zoo

Puma została umieszczona w klatce i przekazana francuskiej Lidze Ochrony Zwierząt (LPA). Kader Laghouati, szef LPA w Lille, powiedział, że złapane zwierzę to jeszcze dziecko w wieku od pięciu do sześciu miesięcy. Pod koniec zeszłego tygodnia „maluch” został przewieziony do zoo w Maubeuge.

Według sąsiadów właścicielem pantery jest mężczyzna, który wyjechał na wakacje. Policja wszczęła dochodzenie. Trzymanie dzikich kotów jest bowiem niezgodne z prawem.

Komu jak komu, ale właścicielowi pantery, czarny kot z pewnością przyniesie pecha…

 

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz