Zepsuty alarm przeciwpożarowy
Rodzina Butlerów spała spokojnie w swoim domu w Bradenton na Florydzie, gdy nagle wybuchł pożar. Alarm przeciwpożarowy wydał sygnał dźwiękowy zaledwie kilka razy, po czym całkowicie się wyłączył, nie budząc rodziny.
Na szczęście ich piesek Zippy, rasy jack russell, był czujny i od razu zdał sobie sprawę, że coś jest nie tak. Zaczął biegać po mieszkaniu i głośno szczekać, aby obudzić rodzinę, zanim będzie za późno.
Poświęcenie Zippy’ego za ukochaną rodzinę
Kiedy rodzinie udało się uciec z płonącego domu, Leroy zdał sobie sprawę, że Zippy wciąż jest w środku. Próbował wrócić do pieska, ale ściana ognia była już za duża. Jedyne, co pozostało, to czekać, aż strażacy ugaszą ogień. Niestety, na ratunek było już za późno.
- Podłoga w salonie była cała w ogniu, więc był w pułapce. Był niskim, malutkim psem. Nie miał jak uciec - powiedział Butler w wywiadzie dla Fox News.
Strażacy wciąż nie wiedzą, jak doszło do pożaru. Wiadomo, że ogień zaczął się rozprzestrzeniać od strychu z miejsca w pobliżu klimatyzatora.
Zippy został zaadoptowany przez Butlerów około 4 lata temu. Rodzina chce wierzyć, że poświęcenie pieska jest formą podziękowania za uratowanie go z ulicy.