Youtuber i właściciel kota, Aaron Benitez tak bardzo uwielbia swojego kota Prince’a Michaela, że postanowił wybrać go na świadka na własnym ślubie!
Czas weselnych przygotowań
Kiedy ślub Aarona zbliżał się wielkimi krokami, mężczyzna stwierdził, że w roli świadka najlepiej sprawdzi się nie kto inny, jak jego najlepszy przyjaciel, czyli Prince Michael!
Najpierw Aaron upewnił się, że przygotowania nie są zbyt stresujące dla jego pupila. “Gdy szukaliśmy miejsca na nasz ślub i wesele, głównym kryterium było to, czy koty są tam mile widziane” - przyznał Aaron.
“Kiedy wybieraliśmy firmę cateringową, najpierw upewniliśmy się, że kucharz przygotuje łososia, ulubioną potrawę Michaela. A kiedy rezerwowaliśmy DJ-a, musieliśmy mieć pewność, że nie usłyszymy kawałka Who Let the Dogs Out” - relacjonuje z uśmiechem pan młody.
Prawdziwy przystojniak
Aaron nie zapomniał też o eleganckiej kreacji dla swojego świadka. Prince Michael ubrany był w szyty na miarę garnitur. Kot wyglądał bardzo szykownie, w niczym nie ustępując panu młodemu.
Goście wyśmienicie bawili się na weselu. Wszystko za sprawą Prince’a Michaela, który krążył wokół stołów i dbał o to, by nikt się nie nudził.
Aaron przyznaje, że jego pupil spisał się na medal. Mężczyzna zauważa, że nie każde zwierzę może uczestniczyć w takiej stresującej ceremonii. Chyba, że jest “bardzo wyluzowane”, tak jak Prince Michael.
Źródło: People