Po tym stresującym zdarzeniu kobieta skontaktowała się z organizacją prozwierzęcą z prośbą o pomoc. Na miejsce przybyli wolontariusze.
Kiedy zobaczyli zwierzę od razu zrozumieli, że to nie pies, ale młody wilk. Z przerażenia i bólu zwierzak stracił przytomność. Wolontariusze przestransportowali go do kliniki weterynarii.
W wyniku potrącenia wilk doznał kilku obrażeń: miał złamaną przednią i tylną kończynę.
Co dalej?
Lekarz oszacował, że wilk ma około sześciu miesięcy. Z kliniki został zabrany do ośrodka ratunkowego dla dzikich zwierząt, aby dojść do zdrowia, a następnie został wypuszczony na wolność.
Polowanie jest również uważane za nielegalne w Hiszpanii - choć kobieta, która przejechała wilka, nie zrobiła tego oczywiście celowo.
Ale ta historia ma jedno ważne przesłanie: jeśli widzisz dzikie zwierzę w niebezpieczeństwie lub poza jego siedliskiem, najlepiej skontaktuj się z najbliższym ośrodkiem ratunkowym dla dzikich zwierząt. Jego pracownicy ocenią sytuację i zapewnią zwierzęciu najlepszą możliwą opiekę.