Boleśnie przekonał się o tym pewien czarno-biały kot.
Gdy zobaczył szczelinę w metalowych drzwiach w zakładzie produkcyjnym na ulicy Jana Kazimierza w Milówce, postanowił przez nią przejść.
Głowa przeszła, ciało zostało
Najpierw włożył do szczeliny głowę. I choć jego cały pyszczek przeszedł, szyja utknęła. Kotek nie był w stanie ruszyć ani do przodu, ani się wycofać. Pilnie potrzebował pomocy.

Na ratunek
Pracujący w zakładzie produkcyjnym portier, zadzwonił na numer alarmowy. Pięcioro strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej w Milówce szybko przyjechało na miejsce. Aby uwolnić zwierzę, nacięli otwór za pomocą piły szablastej, a następnie wygięli blachę.
Udało się! Gdy uwolnili kotka z pułapki, dokładnie go obejrzeli. Na szczęście zwierzakowi nie stała się krzywda, a cała akcja trwała około 20 minut.

Źródło: Kontakt 24