Jenn, wolontariuszka „Wrenn Rescues”, znalazła w Internecie post o miocie kotków i ich mamie, poszukujących nowego domu.
Kobieta postanowiła im pomóc. Gdy przybyła do schroniska była w szoku. Zwierzęta były wychudzone i bardzo zaniedbane. Maluchy walczyły też z infekcjami górnych dróg oddechowych.
Kotek z ogromnymi uszami
Najmłodsza kotka z miotu była o połowę mniejsza od swojego rodzeństwa. Choć żyła już 8-tygodni, ważyła tyle co 3-tygodniowy maluch. Gdy reszta jej rodzeństwa odzyskiwała siły, ona wciąż walczyła o życie. Przez całą dobę karmiona była strzykawką, aż w końcu zaczęła zdrowieć.
Jen martwiła się o kotkę, aż w końcu zwierzątko o własnych siłach zjadło pokarm z miski. Wtedy kobieta zrozumiała, że czworonóg ma ogromną wolę walki.
Powrót do zdrowia
Kocia rodzinka powracała do zdrowia. Choć kotka z wielkimi uszami wciąż była najmniejsza z całej gromadki, nadrabiała optymizmem. Gdy nadszedł czas na jej adopcję, maluszek trafił do Anne.
Kobieta znalazła filmik z kotką na Instagramie. „Gdy usłyszałam jej miauczenie, wiedziałam, że muszę ją przygarnąć” - powiedziała kobieta portalowi „LoveMeow”.
Wymarzony duet
Kotka był nierozłączna ze swoją siostrą, Anne wiedziała więc, że musi przygarnąć je obie.
Zwierzątko z wielkimi uszami nazwała Lilo, a jej siostrę Nani. Kotki szybko zaklimatyzowały się w nowym domu. Przywłaszczyły sobie każdy wygodny kąt. Uwielbiają także przytulać się do swojej nowej opiekunki. Siadają Anne na kolanach i mruczą do jej ucha. Maja wszystko, czego potrzeba do szczęścia - kochają i są kochane.