Reklama

porzucony pies
© Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Wałbrzychu/Facebook

Wałbrzych: przywiązali owczarka niemieckiego do bramy i zostawili na pastwę losu

Przez Aleksandra Kupras Redaktor

Opublikowano

Pracownicy wałbrzyskiego schroniska nie wierzyli własnym oczom, gdy to zobaczyli. U bram schroniska znaleźli przywiązanego psa, który dygotał z zimna.

Na monitoringu sprawdzono, że zwierzę zostało porzucone przez dwóch mężczyzn, którzy nawet nie sprawdzili, czy ktoś przebywał wtedy w schronisku. To cud, że pies nie zamarzł.  

„Długo zastanawialiśmy się, czy upublicznić to…

… co zastaliśmy dzisiaj pod schroniskiem. Ale stwierdziliśmy, że miarka się przebrała i szukamy wszelkich informacji o tej kanalii, która zostawiła w taką pogodę w taki sposób psa. Możecie być pewni, że pies nie wróci do tej kreatury. (...) Na usta cisną się nam najgorsze możliwe słowa, które znamy. I życzymy, aby w przyszłości ktoś zostawił w taki sam sposób tego (tych) osobników pod szpitalem lub pod domem opieki, oby Wasze dzieci się Wam odwdzięczyły w taki sam sposób w przyszłości” - napisali pracownicy schroniska w facebookowym poście.

To cud, że żyje

Gdyby nikogo nie było w schronisku, pies mógłby nie przeżyć mroźnej nocy. Z zapisu kamer monitoringu wynika, że czworonóg został porzucony około godziny 14.30.

„Tylko zbieg okoliczności sprawił, że godzinę później pojawiliśmy się w schronisku i uwolniliśmy psa. Inaczej siedziałby tam bez możliwości schronienia całą noc” – powiedział portalowi „dziennik.walbrzych.pl" Michał Niewiadomski, szef wałbrzyskiego schroniska. 

Pracownicy schroniska poszukują sprawców. Apelują również, że placówka nie pracuje 24 godzin na dobę, także każdą sprawę należy uzgodnić wcześniej telefonicznie. 

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?