Kot Kiki spadł z szóstego piętra. Ze względu na liczne obrażenia i paraliż ciała, lekarze weterynarii zalecają właścicielce uśpienie pupila. Opiekunka godzi się.
Dopóki żyje, jest nadzieja
Przyjaciele kobiet byli zszokowani, gdy dowiedzieli się, że chciała uśpić zwierzę. Para postanawia adoptować Kiki’ego i zaopiekować się nim.
Jego nowa opiekunka, Emma, nie waha się ani chwili, aby mu pomóc.
Po skontaktowaniu się z organizacją charytatywną specjalizującą się w pomocy niepełnosprawnym kotom, wraz z mężem zmienia Mruczkowi opatrunki, codziennie go pielęgnuje i podaje leki.
„Bierzesz odpowiedzialność za swoje zwierzę bez względu na to, co się z nim stanie”
Aby kot nie był sam, Emma uzgodniła ze swoim szefem, że będzie zabierać Kiki’ego do pracy.
Zwierzak stał się maskotką uczelni, w której kobieta pracowała jako pielęgniarka. Podczas dwumiesięcznej rekonwalescencji zwierzęcia Emma nigdy go nie opuściła.
Opieka nad kotem była skomplikowana i czasochłonna. Jednak dzięki opiece, cierpliwości i miłości opiekunów, Kiki powoli zaczął robić postępy.
Życie mimo przeszkód
Dzień po dniu zdrowie Kiki’ego poprawiało się. Miesiąc po upadku zaczął chodzić w gipsie i bawić się z Bąbelką, pierwszą kotką pary.
Mimo swojej niepełnosprawności cieszy się życiem. Goni swoją kocią siostrę i motyle w ogrodzie, a nawet chodzi na plażę. A co najważniejsze, ma wspaniałych opiekunów, którzy nigdy go nie opuszczą, bez względu na okoliczności.