Psy w kopalniach? Taki pomysł ma jeden z koncernów

Taką ewentualność testuje właśnie jeden z koncernów. Psy mogłyby pomóc odnajdywać górników podczas akcji ratowniczych.
Przez
Opublikowano 14.11.2019, 20:24, aktualizacja dnia 19.12.2019, 16:52
Psy w kopalni
KGHM wprowadza pilotażowy program treningu psów – ratowników. Jak na razie zwierzęta przeszły trening w specjalnej komorze, a ostatnio również ćwiczenia w samej kopalni. Ich zadaniem było odnalezienie wyznaczonego celu oraz – w ramach drugiego ćwiczenia – odnalezienie z sygnalizacją (szczekaniem). Obie próby psy przeszły bez problemów.
Praca psa w kopalni nie jest jednak taka prosta, Głównym problemem jest temperatura. Warunki panujące w kopalni mogą szybko spowodować przegrzanie się psa, dlatego bardzo ważne jest by akcja trwała szybko i była efektywna. W czasie prób psy spędziły w kopalni około 1,5 godziny i nie wpłynęło to negatywnie na ich zdrowie.
Wszystkie psy bardzo dobrze się sprawdziły. To jednak tylko trening, podczas którego przyzwyczajamy je do tych specyficznych warunków. Radzą sobie bardzo dobrze, choć jeszcze przed nami dużo pracy, żeby były gotowe na prawdziwą akcję. Regularne treningi są bardzo ważne – podkreśla instruktor psów, Magdalena Szewczyk – Dzida.
Na swoim profilu Facebook, trenerka podkreśla, że kopalnia jest jednym z najtrudniejszych miejsc, w którym kiedykolwiek pracowała z psem.
To chyba najtrudniejsze miejsce, gdzie dotąd zdarzyło mi się pracować z psami. Gorąco i wilgotno jak w saunie. Duże ...
Posted by Magdalena Szewczyk Dzido on Thursday, October 31, 2019
Pies mniej zawodny niż technika
Skąd w ogóle pomysł na to, by wykorzystywać psy? Otóż każdy górnik Polskiej Miedzi schodząc pod ziemię, jest wyposażony w osobistą lampę z nadajnikiem. W razie katastrofy górnicy są lokalizowani właśnie za pomocą tych nadajników. Niestety niekiedy technologia zawodzi – nadajnik ulega zniszczeniu bądź jego sygnał ze względu na zakłócenia jest zbyt słaby. W takiej sytuacji niełatwo odnaleźć górnika pod ziemią i wtedy mogłyby być wykorzystane psy.
Co ciekawe, propozycja nie podoba się wszystkim internatom. Wielu z nich uważa, że jest to niepotrzebne narażenie ich zdrowia, a ich zadania powinny przejąć roboty.