W środę 22 stycznia, do komendy powiatowej policji w Staszowie wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu starszej osoby. 90-letni senior wyszedł z domu i mimo tego, że na dworze zrobiło się już ciemno, nie wrócił do domu. Rodzina mężczyzny była zaniepokojona, bo tak długi czas przebywania na zewnątrz zimą, mógł być dla niego bardzo niebezpieczny. Zwłaszcza że mżyło, a temperatura zaczęła spadać poniżej zera.
Policja natychmiast zareagowała i podjęła poszukiwania. W akcji wziął udział policyjny owczarek o imieniu Kłus.
Pies bardzo szybko podjął trop. Po kilkudziesięciu minutach poszukiwania udało się odnaleźć mężczyznę około 1,5 km od miejsca zamieszkania. Był mocno wychłodzony, nie miał siły, by się podnieść, nie miał butów. Bez pomocy nie byłby w stanie samodzielnie dotrzeć do domu. Mężczyznę odwieziono do szpitala.
Gdyby nie Kłus i wsparcie policji, szybkie odnalezienie mężczyzny, dalsze leżenie na ziemi w takich warunkach skończyłoby się hipotermią. Senior zawdzięcza psu życie.