Pewnej nocy ZOO w Sankt Petersburgu odwiedził nieoczekiwany gość. Felis catus zdecydował pozwiedzać wybiegi innych zwierząt i zapolować na resztki jedzenia. Wszedł do klatki rysia, bo zobaczył, że w misce większego kolegi jeszcze coś zostało.
Nieoczekiwana przyjaźń rysia i kota
Duży kot powinien był się zdenerwować. Istniało również ryzyko, że kot skończy jako posiłek. Stało się jednak inaczej. Ryś nie tylko nie wygonił intruza, ale pozwolił mu zostać i podzielił się kolacją.
Kot kilkukrotnie odwiedzał rysia (a w zasadzie panią rysiową – Lindę), aż w końcu oba zwierzęta tak się zaprzyjaźniły, że stały się nierozłączne.
Obsługa ZOO widząc jak blisko są ze sobą oba zwierzęta zdecydowała nie przepędzać kota, tylko pozwolić mu na zamieszkanie z rysiem. To prawdopodobnie pierwszy kot w historii, który ma własny wybieg w ZOO, na którym zamieszkał dobrowolnie.
Kot dostał imię Dusia i mieszka w ZOO w Sankt Petersburgu.