Podczas, gdy Włosi donośnie śpiewają ze swoich balkonów #zostajemywdomu, niektóre osoby nie mają żadnego schronienia i są zmuszone pozostać na ulicy. Często jedynym towarzyszem ich niedoli jest pies.
Mowa o bezdomnych, którzy w wyniku epidemii Covid-19 nie mogą liczyć na wsparcie.
Słowa, które dają do myślenia
Ceniona włoska aktorka, Alba Parietti opowiadała w popularnym włoskim programie La vita in diretta o sytuacji osób bezdomnych podczas epidemii. Jej słowa skłaniają do refleksji. Wraz ze swoją przyjaciółką i córką zdecydowały, że podarują trochę jedzenia osobom mieszkającym na ulichach.
"Bezdomni w dzisiejszych czasach są całkowicie pozostawieni sami sobie. Ludzie boją się dawać im pieniądze lub jedzenie i zbliżać się do nich. Bezdomni bardzo często mają ze sobą czworonogi, a ja słyszałam historię, która naprawdę poruszyła moje serce" - relacjonowała aktorka.
Alba opowiedziała, że podczas rozdawania posiłków, pierwszą rzeczą jaką zrobił jeden z bezdomnych mężczyzn było nakarmienie swojego psa kanapką, którą chwilę wcześniej podarował mu wolotariusz.
Nowa pomysł
Ta wzruszająca historia pokazuje, nie tylko to jak bardzo bezdomni kochają swoje zwierzęta, ale także to jak osoby pozbawione schronienia jak i ich pupile są bezbronni wobec panującej epidemii.
"Nie możemy pozostawać obojętni na takie sytuacje" - apeluje Parietti. "Skontaktowałam się z moim przyjacielem, który produkuje karmę dla psów. Przygotujemy paczki z jedzeniem dla psów, które podarujemy bezdomnym" - dodała.
My również apelujemy o pomoc bezdmnym osobom. Sytuacja schronisk dla bezdomnych w związku z koronawirusem gwałtownie się pogorszyła, a ze względu na zagęszczenie i często słaby stan zdrowia, ludzie ci są w grupie wysokiego ryzyka. Można ich wesprzeć wpłacając choćby drobna kwotę na rzecz Banków Żywności.
I powtórzmy to kolejny raz, psy i koty nie przenoszą COVID-19!