Koronawirus: para na spacerze z pupilem. Gdy policjant widzi, co jest na końcu smyczy, przeciera oczy ze zdumienia!
W okresie kwarantanny, jednym z niewielu dozwolonych wyjść z domu jest spacer z czworonogiem. Jednak niektórzy ten wyjątek interpretują na wyrost!
Przez
Opublikowano 01.04.2020, 12:26
Królik po francusku
Aby zapobiec rozprzestrzeniu się koronawirusa, należy przestrzegać jasno określonych zasad. Mimo to, pewna para z Francji postanowiła wybrać się na spacer ze swoim zwierzakiem domowym.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na smyczy prowadzili nie psa, a królika! W ubiegłą środę podszedł do nich policjant i spokojnie wytłumaczył, że takie spacery nie są dozwolone.
Mimo jasnego zakazu, następnego dnia para postanowiła wyprowadzić swojego królika kolejny raz. Tym razem zostali zatrzymani przez żandarmerię, która nie była już tak pobłażliwa. Żandarmi ukarali krnąbrnych obywateli mandatem w wysokości 135 euro.
Hiszpanie też są kreatywni
Z koleli kilku mieszkańców Hiszpanii zostało przyłapanych na wyprowadzaniu na smyczy... pluszowych zabawek. Jednego z takich dowcipnisiów można zobaczyć tutaj:
Pues en mi pueblo un pavo paseando a un perro de peluche, me encanta esta línea temporal, la cuarentena es maravillosa. pic.twitter.com/TrfRMiNtKa
— ℳᗩᖇᎥᗩ ♤ (@_akigaskarth_) March 15, 2020
Choć być może wygląda to zabawnie, nie róbmy tego! Traktujmy poważnie zalecenia o pozostaniu w domu - od tego zależy zdrowie nasze i naszych najbliższych.