Każdy właściciel wychodzącego kota wie, że kiedy futrzak wychodzi na polowanie, można być niemal pewnym, że nie wróci do domu z pustymi łapkami.
Tego ranka, kiedy londyńczycy Marcus i Claire zobaczyli dumny wyraz pyszczka swojego kota, wiedzieli, że gdzieś w domu kryje się „niespodzianka”. No i niewiele się pomylili. U szczytu schodów stał dumny czarno-biały „drapieżca”, a za rogiem... jego ofiara!
Niby wiadomo, że w kocim systemie wartości przyniesienie do domu zdobyczy z polowania jest wyrazem miłości do swoich opiekunów, ale kiedy Claire zobaczyła, co kocur położył na jej wykładzinie, wpadła w panikę.
Nietypowy prezent
Na podłodze leżała dorodna kaczka! To kategoria prezentu zdecydowanie większego kalibru niż mysz czy mały ptaszek.
Marcus i Claire nie mogą wyjść ze zdumienia. Jak ich kot mógł przytargać na piętro domu tak wielką kaczkę?!
Gdy podeszli bliżej, zaniepokojeni, że ptak nie żyje, kaczka zaczęła trzepotać skrzydłami, a wystraszony kocur uciekł gdzie pieprz rośnie.
Natomiast kaczka poszła do sypialni i schowała się za łóżko. Claire w panice błagała Marcusa, by coś zrobił. Mężczyzna próbował najpierw kaczkę wypuścić przez okno. Tej jednak najwyraźniej spodobało się w przytulnej sypialni i ani jej się śniło wychodzić. Jednak po chwili „namowy” udało się Marcusowi wyprowadzić „koci prezent” za okno.
A mówią, że prezentów nie można oddawać...
Well.....So, this just happened. A unique start to the morning at 635am. It started with a simple phone call from upstairs. I think someone is trying to broaden their menu. Whatever next????? ** This content is being exclusively managed by SWNS. To licence for editorial or commercial use please contact licensing@swns.com +44 (0) 1179066550 **
Posted by Marcus Elliot-Square on Wednesday, March 25, 2020
Źródło: wamiz.de