Dom tymczasowy przygarnia kociaka, ale maluch ma własny plan
Para chce przyjąć kotka do domu tymczasowego, tymczasem maluszek wpadł na inny pomysł...
Przez
Opublikowano 19.04.2020, 07:53
Przerażone maleństwo
Marie i Stef, para z Montrealu, zobaczyła w internecie post o małych kociętach szukających domu. Dlaczego by nie pomóc maluchom? – pomyśleli i pojechali zobaczyć zwierzęta.
Na miejscu okazało się, że został tylko jeden kociak – śliczna trikolorka o imieniu Lola. Była bardzo wystraszona i nie mogła przestać się trząść. Marie i Stef, martwiąc się, że nie są w stanie jej pomóc, zabrali Lolę do lokalnej grupy ratującej zwierzęta Chatons Orphelins Montréal.
Tymczasem maluch wciąż nie mógł się uspokoić, w drodze cały czas płakał, a Marie i Stefowi łamało się serce.
- Bała się i nie wiedziała, co się z nią dzieje. To, czego potrzebowała, to pocieszenia i otuchy – powiedziała Celine Crom z grupy ratowniczej.
Zanim się spostrzegli, wkradła im się do serc
Jess, wolontariuszka pomagająca w przychodni weterynaryjnej, delikatnie wzięła Lolę na ręce, by ją uspokoić. I wtedy zaszła totalna zmiana – kotka się nie tylko uspokoiła, ale... rozochociła! Tak, czułość to był lek, którego najbardziej potrzebowała.
Choć Marie i Stef byli gotowi przygarnąć kociaka, ona miała inne plany. Pokochała Jess całym sercem i wszyscy zdali sobie sprawę, że nie kto inny, a ona musi ją przygarnąć.
Jess i jej partner Shawn myśleli, że wezmą Lolę do domu do czasu aż się uspokoi i przyzwyczai do ludzkiego towarzystwa, a następnie przekażą komuś na stałe. Ale kotka miała inne plany. Owinęła sobie Shawna i Jess wokół palca. Nie potrafią sobie teraz wyobrazić, że mogłoby jej nie być.
Szukając dla kotki domu, nie zauważyli, że ona go już znalazła.
No cóż, czasem to koty wybierają nas, a nie odwrotnie.
Źródło: LoveMeow