Kobieta widzi coś dziwnego na moście i przerażona hamuje

Gdyby nie czujność tej kobiety, mogłoby dojść do tragedii.
Przez
Opublikowano 22.05.2020, 09:20
Interwencja w samą porę
Historia miała miejsce w 2016 roku. Pewna kobieta po skończeniu zmiany planowała wrócić do domu krótszą drogą przez autostradę. Jednak do domu nie dotarła szybko... Przy wjeździe zobaczyła na moście psa, który wyglądał jakby w każdej chwili miał zeskoczyć!
Maltretowana suczka
Kobieta szybko zatrzymała samochód i pobiegła do zwierzęcia. Zaledwie roczna Haya ewidentnie została porzucona, była bardzo przestraszona i uciekła przed kobietą. Na szczęście ta zachowała zimną krew i udało jej się złapać biednego psiaka. Robiła wszystko, by nie upuścić zwierzaka – jeden zły ruch i pies mógł spaść z mostu. Haya cała drżała, dla kobiety stało się jasne, że suczka była maltretowana.
Kobieta zabrała psa do ośrodka opieki nad zwierzętami, w którym pracowała, Sociedad Protectora de Animales y Plantas w hiszpańskiej Maladze. Wiele czasu zajęło suczce zaufanie obcym ludziom, których tam poznała. Kiedy w końcu to się stało, nie potrafiła sobie wyobrazić życia i zabaw bez dwunożnych przyjaciół.
Adopcyjny pech
Po kilku miesiącach od pamiętnej akcji na autostradzie Haya została adoptowana przez pewną rodzinę, która... po kilku dniach oddała ją z powrotem do schroniska. Okazało się, że pies tak bardzo pokochał córkę swoich nowych opiekunów, że nie pozwalał się do niej nikomu zbliżać, nawet ojcu! A on nie miał ochoty na wychowywanie psa.
Czekając na drugą szansę
Haya dziś ma już 4 lata i wciąż mieszka w schronisku. Przez te wszystkie lata bardzo się zmieniła: jest ufna, posłuszna, lubi się bawić, pływać, biegać, grać w piłkę. Uwielbia towarzystwo, ale potrafi się też sama sobą zająć. Niestety wciąż nie znalazła się rodzina, która pokochałaby ją całym sercem i adoptowała.
Mamy nadzieję, że wkrótce jej marzenie o kochającym domu się spełni.
Pamiętaj, że adoptując zwierzę, ratujesz mu życie.