To właśnie na jednym z londyńskich placów budowy, pracownik zauważył małego zwierzaka.
Szczenię uwięzione w błocie
Mężczyzna zawołał kolegów, a kiedy podeszli i przyjrzeli się z bliska okazało się, że to szczenię, które utknęło w dziurze pełnej błota. Wyczerpany piesek nawet nie walczył, aby się wydostać, tak jakby stracił wszelką nadzieję na to, że ktoś go uwolni z pułapki.
Mężczyźni czym prędzej wydostali biednego szczeniaka z dziury, jednak kiedy go wyjęli, okazało się, że jego stan jest gorszy niż sądzili. Jego sierść była nie tylko pokryta błotem, ale również kawałkami plastiku.
Zawieźli malucha do organizacji zajmującej się bezdomnymi zwierzętami, gdzie dostał ciepłą kąpiel i porządne szczotkowanie.
Pies, który nie jest psem
W miarę zabiegów pielęgnacyjnych, pracownicy stowarzyszenia zaczęli nabierać podejrzeń. Im czystszy stawał się maluch, tym bardziej było widać, że wcale nie przypomina szczeniaka... Wolontariusze zdali sobie sprawę, że zwierzę, które do nich trafiło to w rzeczywistości… mały lisek.
Zdziwieni, ale nie zmartwieni wolontariusze doprowadzili liska do porządku, nakarmili i wypuścili z powrotem na wolność.