Natychmiastowa akcja ratunkowa
Kiedy tylko funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, natychmiast rozpoczęli akcję poszukiwawczą. Pomagali im strażacy ochotnicy, specjalna grupa poszukiwawcza z Gdyni, mieszkańcy wsi i wolontariusze, a także przewodnicy wraz z psami patrolowo-tropiącymi oraz paralotniarz.
Podczas poszukiwań wykorzystano drony oraz łodzie, z których policjanci i strażacy sprawdzali nabrzeża kanału i rzeki Brdy. Niestety, po trzech dniach poszukiwań i mimo szerokich działań, mężczyzny nie udało się odnaleźć.
Po szyję w bagnie
Dopiero późnym wieczorem w sobotę, mieszkańcy wsi Błota usłyszeli szczekanie psa i wołanie dochodzące z pobliskiego bagna. Niezwłocznie wezwali policję.
Kiedy policjanci dotarli na miejsce, okazało się, że 83-latek ugrzązł w mokradłach, był zatopiony w wodzie niemal po szyję. Dostęp do mężczyzny, który znajdował się około 200 metrów od brzegu bagna, był utrudniony i wymagał użycia specjalistycznego sprzętu.
Jeden z funkcjonariuszy wszedł w mokradła i zbliżył się do seniora, jednak bohaterski czworonóg nie dopuszczał go do swojego pana. 83-latek musiał przekonywać swojego pupila, aby nie gryzł policjanta. Na szczęście, zwierzę udało się uspokoić, a mężczyznę udało się wyciągnąć z bagna.
W akcji ratowniczej brało udział kilku policjantów i strażaków. Mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Natomiast, pies wrócił już do swojego domu.

Źródło: tvn24.pl, tvp.info