Kobieta adoptuje najsmutniejszego kota w schronisku – po roku jest nie do poznania

Poznajcie pana Bruce'a Willisa – kota, który jest równie waleczny jak aktor z wielkiego ekranu. Pan Willis to zwierzak, który rozpoczął swoją historię jako „najsmutniejszy kot” w schronisku. Wyglądał tak, jakby lata bycia bezpańskim kotem były zapisane w jego oczach. Lata zajęło mu znalezienie kochającej opiekunki – Sandry, która, jak na ironię, również musiała pokonać wiele przeszkód, aby sprowadzić go do domu.
Przez
Opublikowano 01.09.2020, 11:32
6-letni pan Willis miał poważne problemy zdrowotne: blizny, uraz oka, wyszczerbione zęby, pozytywny wynik testu na wirus niedoboru odporności kotów i ostatecznie złapał kilka infekcji w schronisku.
Mimo nie najlepszego wyglądu i niefortunnego losu był „najsłodszym i najbardziej kochającym kociakiem w okolicy”, ale nie mógł znaleźć rodziny, która byłaby gotowa się nim zaopiekować.
Sandra zobaczyła post z Animal Humane Society w Minnesocie o Panu Willisie z okazji Międzynarodowego Dnia Kota i serce jej się ścisnęło. Kobieta nie miała zamiaru adoptować futrzastego przyjaciela, ponieważ zgodnie z jej umową najmu mieszkania zwierzęta nie były dozwolone.
Jednak Sandra nie mogła go zostawić i regularnie odwiedzała kota w schronisku w nadziei, że zwierzak znajdzie kochający dom. Po miesiącu udało jej się przekonać właściciela mieszkania, że pan Willis zasługuje na szczęście.
W ciągu zaledwie roku spędzonego z Sandrą pręgowany maluch zmienił się nie do poznania – z „najsmutniejszego” kota stał się „najszczęśliwszym”, który teraz ogrzewa serca ponad 90 tys. obserwatorom na Instagramie.
Źródło: Bored Panda