Pochowała ukochanego kociaka, ale ten chwilę później otarł się o jej nogi! Kogo zakopała w ogródku?!
Ten dzień Cheryl Schmidt zapamięta na długo. Żal po stracie kota zastąpiła radość i … odrobina grozy.
Przez
Opublikowano 31.10.2020, 11:07
63-letnia Cheryl mieszka w Indianie, w USA. Pewnego dnia Cheryl wyszła przed dom i z przerażeniem zobaczyła leżące na poboczu drogi maleńkie ciałko. Wyglądało zupełnie jak jej 7-letnia kotka Kitty. Najwyraźniej została potrącona przez przejeżdżający samochód.
Łkając i pochlipując, Cheryl zabrała kota do domu i poprosiła swojego męża Steva’a by znalazł w ogrodzie miejsce na pochówek.
Wzruszająca ceremonia i późniejszy szok
Kotka była z rodziną wiele lat, dlatego wszyscy przeżywali jej odejście. Mąż Cheryl powiedział nad grobem kilka ciepłych słów, a potem oboje wrócili do domu. Kiedy weszli do salonu, kot – jak gdyby nigdy nic – siedział na oknie i obserwował ich zdziwione miny.
Cheryl o mało nie dostała zawału! Jeśli jej kot siedzi na oknie, to jakie zwierzę jej mąż właśnie zakopał?
Małżeństwo wróciło do ogrodu i przeprowadziło błyskawiczną ekshumację. Ze zwłokami pojechali do weterynarza, mając nadzieję, że uda się je zidentyfikować. Okazało się, że to królik!
Cheryl przypomniała sobie wtedy, że jeden z sąsiadów ma (a w zasadzie można powiedzieć, że miał) królika…
Prawie 800.000 polubień posta
Cała sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby nie syn Cheryl, który najpierw dostał od ojca SMS o śmierci kota, a później wyjaśnienia o króliku. Tak go to rozbawiło, że podzielił się
SMSem na Twitterze. Po kilku dniach post osiągnął 794.000 polubień i przekazano go 102.000 razy. I mimo tego, że całe zdarzenie kosztowało Cheryl sporo nerwów , jednocześnie rozbawiło tysiące ludzi!
Turns out she had buried someone else's RABBIT! 😨
Posted by Daily Mail on Monday, October 19, 2020