Na parkingu znajduje kociaka: 5 godzin później zdaje sobie sprawę ze swojego błędu!
Pewnego dnia mieszkaniec Minnesoty usłyszał dziwne odgłosy na parkingu. Mężczyzna postanowił sprawdzić do kogo należą.
Przez
Opublikowano 25.10.2020, 07:56
Okazało się, że na parkingu znajduje się mały bezdomny kotek. Mężczyzna nie wahał się ani chwili i postanowił zabrać zwierzę ze sobą do domu.
Po kilku godzinach spędzonych w towarzystwie kota, a dokładnie kotki, mężczyzna zaczął mieć jednak wątpliwości. Nie był pewien, czy znalezione zwierzę należy do domowej rasy.
Kot czy nie kot? Oto jest pytanie!
Pełen podejrzeń, postanowił nawiązać kontakt z Wildlife Rehabilitation Center w Minnesocie, aby rozwiać swoje wątpliwości i uzyskać ewentualne wsparcie.
Następnego dnia jeden z członków stowarzyszenia przyszedł obejrzeć kota. Szybko uświadomił mężczyznę, że znalezione zwierzę nie jest kotem domowym, lecz małym rysiem.
Szybkie działanie
Ponieważ mały ryś został oddzielony od swojej rodziny, a zwłaszcza od matki, stowarzyszenie podjęło decyzję, że zwierzę trafi pod ich opiekę.
Maluch nie jest jeszcze gotowy na to, aby wrócić na łono natury. Bez mleka matki i ciepłego schronienia nie przetrwałby sam w trudnych zewnętrznych warunkach.
"Mała rysica spędzi z nami kilka dni, żeby się nawodnić, potem zostanie umieszczona w rodzinie zastępczej, zanim zostanie wypuszczona do lasu” - mówią pracownicy Wildlife Rehabilitation Center.
Stowarzyszenie przypomniało również, że w przypadku znalezienia dzikiego zwierzęcia, musi ono zawsze zostać powierzone wyspecjalizowanej organizacji. Zawsze trzeba też sprawdzić, czy nie ma w pobliżu matki zwierzęcia.