Baszir: "niewidzialny" piesek, który czeka w schronisku na bożonarodzeniowy cud

Ten uroczy „radysiak” czeka cierpliwie w warszawskim schronisku na coś, co do tej pory było niemożliwe: aby ktoś zechciał go zabrać do domu.
Przez
Opublikowano 21.12.2020, 15:43
Po życiu w tragicznych warunkach w schronisko w Radysach Baszir trafił do warszawskiego schroniska Na Paluchu. Widać, że nie może się odnaleźć w nowym miejscu. Jest łagodny i przyjazny, ale wciąż nie ufa wolontariuszom na tyle, by ćwiczyć z nimi wychodzenie na smyczy na spacer.
Na szczęście fajnie dogaduje się z innymi czworonogami: chętnie spędza czas na wybiegu w psim towarzystwie. Ludziom daje się pogłaskać, kiedy jest w boksie.
Radysiak szuka swojego anioła
„Radysiak” bardzo potrzebuje stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa i kochających ludzi, którzy dadzą mu czas i przestrzeń.
Baszir to 4-letni samiec, średniej wielkości, w typie mieszaniec. Jest wysterylizowany i zdrowy. Wolontariuszki Na Paluchu są przekonane, że zwierzak potrzebuje jak najszybciej znaleźć kochający dom, w którym będzie czuł się bezpiecznie. Dobrze by było, gdyby w domu był ogród, a nawet drugi pies. Baszir ewidentnie kocha czworonożne towarzystwo.
Póki co, nie ma dla niego dobrych wiadomości… nikt go nie zauważa. Liczymy jednak, że zdarzy się wkrótce bożonarodzeniowy cud i ten śliczny piesek znajdzie w końcu dom, na który przecież zasługuje.