Zabiera potajemnie kota munchkina do szkoły: takich konsekwencji się jednak nie spodziewa
Dziewczyna potajemnie zabrała swojego kota na uczelnię, ponieważ... sam chciał.
Przez
Opublikowano 30.12.2020, 17:32
Pewna studentka w chińskim mieście Xi'an przyszła na wykład w nietypowym towarzystwie. Potajemnie wprowadziła na zajęcia swojego kociaka Ba Duna.
Ten uroczy munchkin w pełnej konspiracji przez całe zajęcia siedział cichutko pod ławką i ani nie zamiauczał.
Kocia konspiracja
Dziewczyna o imieniu Wen zamieściła w sieci społecznościowej Douyin filmik ze swoim kotem siedzącym pod ławką w klasie. Jak przyznaje, futrzak nie chciał jej pozwolić wyjść z domu, a już na pewno nie bez niego. Przylgnął do jej nogi i za Chiny (nomen omen) nie chciał jej puścić.
Niestety Wen miała ważne zajęcia i nie mogła zostać w domu. Dlatego wpadła na pomysł, by zabrać Ba Duna ze sobą. Skoro ludzie biorą psy do pracy, to dlaczego by nie wziąć kota do szkoły?

Wen przeszmuglowała futrzaka w plecaku z książkami. Na filmiku, który zamieściła w internecie, widać, że Ba Dun zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji i starał się siedzieć cichutko jak mysz pod miotłą.
W konsekwencji filmik z ukrytym pod ławką kocurkiem natychmiast podbił serca internautów.
A Wy co myślicie o zabieraniu zwierząt do pracy/szkoły? W czasach, kiedy wielu uczniów i studentów musi uczyć się zdalnie, przemycanie kotów na zajęcia brzmi trochę jak fanaberia z innej epoki, co nie?
PS. Nauczyciel nie zdawał sobie sprawy z obecności „ucznia” spoza listy. Dowiedzial się o nim dopiero wtedy, kiedy filmik z jego zajęć stał się podejrzanie hitem internetu :D
Źródło: Snugme