Reklama

Pracodawca zażądał zwrotu psa w ostatnim dniu pracy. Mężczyzna zamiast tego wybrał więzienie

Pracodawca zażądał zwrotu psa w ostatnim dniu pracy. Mężczyzna zamiast tego wybrał więzienie

Przez Marysia Sinkiewicz

Opublikowano aktualizacja dnia

Chcesz udostępnić to ogłoszenie

Firma posądziła byłego pracownika o zaniechanie zwrotu służbowego psa. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności.

Barry Myrick jest szczęśliwym opiekunem Roxy, suczki rasy pitbull. Przez 4 lata on i Roxy kontrolowali lokale i nieruchomości w imieniu swojej firmy, zanim zostali zwolnieni w marcu zeszłego roku.

Firma pokrywała wszelkie koszta

Firma, M&M Company, była odpowiedzialna za opłacenie kosztów żywności i opieki medycznej Roxy. Przez 4 lata pies mieszkał z Barrym i jego żoną Joaną, ponieważ to właśnie oni adoptowali ją ze schroniska na Florydzie. Firma natomiast zadbała o opłacenie odpowiedniego szkolenia dla suczki.

Barry i Roxy są nierozłączni. Mężczyzna uważa psa za pełnoprawnego członka rodziny, a nawet więcej: własną "córkę".

Sielanka zmieniła się w dramat, gdy wkrótce po wybuchu pandemii młody człowiek odrzucił propozycję zmiany pracy, ponieważ oznaczało to, że nie będzie już pracować z Roxy. Zwrócił swój służbowy samochód, kartę kredytową i wszelkie sprzęty otrzymane od firmy, ale nie psa, ponieważ jego przełożony rzekomo powiedział mu: „Zatrzymasz Roxy, prawda?".

Trafił za kratki, aby uratować zwierzę

W czerwcu firma wysłała do Barry'ego list z prośbą o zwrot „własności firmy”, czyli Roxy. Kiedy Barry odmówił, M&M podjął kroki prawne, twierdząc, że Roxy została skradziona.

Barry musiał spędzić 15 godzin w areszcie, gdzie dzielił celę z 20 innymi osobami, co było dla niego traumatycznym przeżyciem.

Mężczyzna przyznał się do podpisania umowy stwierdzającej, że ma zwrócić Roxy po rozwiązaniu umowy z firmą, ale zaznaczył, że nie zamierza tego robić, ponieważ nikt nie odebrał psa w dniu rozwiązania kontraktu.

Opieka nad małoletnią

Sędzia specjalizujący się w sprawach dotyczących opieki nad dzieckiem pozwolił Barry'emu zatrzymać Roxy do czasu rozprawy.

Prawnik firmy powiedział, że M&M nie może oddać swojemu byłemu pracownikowi „sprzętu”, którego szkolenie oraz utrzymanie kosztowało ich 15 000 $. Z drugiej strony Barry twierdzi, że Roxy jest do niego bardzo przywiązana i bardzo trudno byłoby jej zmienić opiekunów.

Barry i Joana postanowili zorganizować zbiórkę funduszy, na wypadek, gdyby musieli oddać byłemu pracodawcy mężczyzny wszelkie koszta związane z utrzymaniem Roxy.

Parze udało się już zebrać ¾ założonej kwoty.

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz