Bezdomne czy wolnożyjące?
Bezdomne koty można spotkać wszędzie – od wielkich osiedli mieszkalnych w dużych miastach po zaciszne parki w niewielkich miejscowościach. Jednak nie zawsze są one pozbawione dachu nad głową – w wielu przypadkach to koty wolnożyjące. Jest je niezwykle trudno od siebie odróżnić. Zwierzaki wolnożyjące najczęściej zamieszkują miasta i są bardzo ważnym elementem ekosystemu. Ich obecność w naturalny sposób zapobiega obecności i rozmnażaniu się gryzoni.
- Koty wolnożyjące, według prawa, stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Do dbałości o zapewnienie tych warunków powinni zadbać m.in. zarządcy zasobów komunalnych, spółdzielczych, wspólnot mieszkaniowych. – mówi Anna Zielińska, wiceprezeska Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
Zwierząt tych nie wolno pozbawiać miejsc ich dotychczasowego bytowania np. poprzez wypędzanie z piwnic. Nie wolno też ich wyłapywać i gdziekolwiek wywozić. Działania takie są łamaniem przepisów ustawy o ochronie zwierząt. Szczególnym okrucieństwem jest świadome ich zamykanie w pomieszczeniach bez możliwości wydostania się, skazujące je na śmierć z powodu głodu i pragnienia. Czyny takie zagrożone są karą pozbawienia wolności do dwóch lat. – dodaje.
Powody kociej bezdomności
Jednak nie wszystkie koty, które spotykamy na ulicach, to zwierzaki wolnożyjące. Wiele z nich miało kiedyś swój dom, opiekuna i ciepłe posłanie, ale z różnych powodów straciły je bezpowrotnie. Te zwierzęta najczęściej albo zostały porzucone (np. przed wakacjami lub po świętach), albo trafiły na ulicę, ponieważ opiekun zmarł lub nie mógł się nimi opiekować z innych powodów losowych.
- Bezdomność jest spowodowana brakiem sterylizacji i kastracji zwierząt nie przeznaczonych do hodowli. Może być także spowodowana nieodpowiedzialnością opiekunów kotów domowych, którzy niefrasobliwie nie zabezpieczają okien i balkonów, co może przyczynić się do tego, że zwierzę łatwo może wypaść. Inną przyczyną jest umyślne pozwalanie kotom na wędrówki na zewnątrz domów. W terenie nieznanym, kiedy poczuje się zagrożone, może szybko się zgubić, nie umieć lub nie mieć możliwości powrotu do opiekuna. – mówi Anna Zielińska z Fundacji Viva!
Powodem kociej bezdomności może być także fakt, że ludzie, którzy decydują się na posiadanie kota nie zapoznali się wcześniej z jego potrzebami czy cechami charakteru, a potem nie są w stanie im sprostać.
Bardzo ważnym faktem, na który zwracają uwagę eksperci – zarówno z Fundacji Viva!, jak i przedstawiciele Głównego Inspektoratu Weterynarii, jest to, że za bezdomnością kotów stoi także brak powszechnej sterylizacji i kastracji. Prowadzi to do zwiększenia populacji zwierząt bezdomnych, gdyż wciąż niestety zdarzają się przypadki porzucania niechcianych kociąt, często z ich matkami.
A bezdomne koty są narażone na szereg niebezpieczeństw – zagrażają im złe warunki pogodowe, chłód, głód, samochody, czy trucizny na gryzonie wykładane w piwnicach.
Jak zapobiegać i pomagać?
Zdaniem Głównego Inspektoratu Weterynarii najlepszym sposobem zapobiegania dużej liczby bezdomnych kotów jest poddawanie ich zabiegom sterylizacji i kastracji. Dotyczy to zarówno zwierząt wolnożyjących, jak i domowych.
Ważne jest też ich czipowanie oraz rejestracja. Jest to doskonała metoda, która w przypadku zaginięcia zwierzęcia umożliwia szybkie ustalenie jego właściciela. Takie akcje są w wielu przypadkach bezpłatne i często wspierane przez gminy.
A jak my możemy pomóc bezdomnym kotom?
- Sterylizując i kastrując! Niedopuszczanie do ciąż i potomstwa u zwierząt, które nie są przeznaczone do hodowli, jest najlepszym sposobem zapobiegania bezdomności.
- Adopcja zwierzaków przebywających w schroniskach, domach tymczasowych czy będących pod opieką różnych fundacji. Według danych Głównego Inspektoratu Weterynarii wynika, że w 2019 roku adoptowano nieco ponad 20 tysięcy kotów. To bardzo niewiele w stosunku do liczby adoptowanych psów – w 2019 roku do adopcji trafiło 66 tys. tych czworonogów.
- Dokarmianie kotów (szczególnie jesienią i zimą). Należy pamiętać, że jeśli rozpoczęło się dokarmianie to powinno się je kontynuować. Nie powinno karmić zwierząt tylko okazjonalnie – jest to długoterminowe zobowiązanie.
- Bezpieczne schronienie – możemy zbudować specjalne domki w zacisznych i bezpiecznych miejscach – jednak to rozwiązanie dotyczy jedynie tych zwierząt, które nie miały dotychczas stałego schronienia.
- Mieszkając w blokach możemy zadbać, aby koty miały ciepłe pomieszczenie, w którym mogą się schronić - czy to będzie piwnica, czy pusta pakamera czy część korytarza piwnicznego z okienkiem. Zwierzaki muszą mieć możliwość swobodnego wejścia i wyjścia, dlatego warto zostawić choć jedno okienko piwniczne otwarte oraz wydzielić pomieszczenia, w których przebywają koty z zabezpieczeniem higienicznym (kuwetami i wyminą żwirku) oraz wodą do picia. Nie wyziębi to piwnicy, a z pewnością uratuje wiele kocich istnień.
- Wspieranie organizacji zajmujących się pomocą zwierzętom - czy to finansowo, czy poprzez przekazanie koców, zabawek, posłań czy karmy.
- Jeśli wiemy o miejscach, w których przebywają koty, powinniśmy zainteresować tym gminę, ponieważ zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt, to właśnie gminy zobowiązane są do zapewnienia pomocy bezdomnym zwierzętom (miejsce w schronisku) czy opieki nad wolnożyjącymi kotami.
Pomóc można na wiele sposobów, ważne, aby nasze działania były przemyślane i odpowiedzialne.