Kilkukrotnie pisaliśmy na łamach Wamiz.pl o niezwykłych historiach odnalezienia zwierząt po latach lub w ogromnej odległości od domu. Tym razem to rodzima historia. Z Poznania. Równie nieprawdopodobna co historia o kocie, który przemierzył całą Walię.
Ten biały, niezwykle piękny kot wyszedł z domu i żądny przygód wybrał się w podróż. Nie powiadomił jednak o tym rodziny, która w rozpaczy wyklejała okolicę jego zdjęciami. Nic by to nie dało, gdyby informacja o zagubionym kocie nie znalazła się w internecie.
Włochaty podróżnik zdołał bowiem przejechać aż 300 km!
Kot pojawił się w schronisku w Poznaniu. Jego wygląd od razu wzbudził podejrzenia – tak nie wygląda kot, który mieszka na ulicy. Niestety zwierzę nie było zaczipowane, zatem nie było możliwości, by szybko ustalić jego opiekunów. Biały kot zamieszkał w schronisku.
Kot na drugim końcu Polski
Poszukiwania opiekunów kota, w sytuacji, kiedy zwierzę nie jest zaczipowane, jest utrudnione. Można jedynie publikować informacje w internecie i przeglądać dane o zaginięciach.
Pracownicy schroniska tracili nadzieję na to, że uda się odnaleźć kociego opiekuna i zaczęli przygotowywać go do adopcji. Prawdopodobnie – ze względu na wyjątkową urodę kota, nie byłoby z nią problemów.
Na szczęście dzięki temu, że opiekunowie rozwiesili sporo ogłoszeń, informacja o zaginięciu kota dotarła do osoby, która trafiła również na informację o nowym lokatorze schroniska. I tak, dzięki czujności kilku osób, kot odnalazł się – 300 km od domu!
Nie wiadomo, jak podróżnik dostał się tak daleko – czy był pasażerem na gapę w samochodzie? A może wsiadł do pociągu? Grunt, że opiekunowie odebrali już globtrotera.
Historia kota ze zdjęcia jest doskonałym dowodem na to, że nigdy nie należy rezygnować z poszukiwań zagubionego...
Posted by Schronisko dla zwierząt w Poznaniu on Wednesday, March 17, 2021
Cała historia skończyła się szczęśliwie, ale byłoby znacznie łatwiej, gdyby kot był zaczipowany. Nie zapomnijcie o tym (i o rejestracji czipu)!