5-letni pies Herman ledwo uszedł z życiem. Był głodzony i trzymany w kojcu, z którego w ogóle nie wychodził. Kiedy został odebrany interwencyjnie, był w bardzo ciężkim stanie.
Najpierw trafił do domu tymczasowego, ale źle się czuł w zamkniętej przestrzeni. Niszczył wyposażenie mieszkania, w dodatku gryzł kable. W końcu uznano, że życie w ciasnej przestrzeni to nie życie dla Hermana.
Nowy funkcjonariusz w Straży Miejskiej
Na adopcję zwierzaka zdecydowała się więc mysłowicka Straż Miejska. Będzie mieszkał na podwórku przy straży. Sponsor zafundował już mu duży kojec. Herman będzie spacerował z funkcjonariuszami podczas patroli, ale też w ich czasie wolnym. Nie będzie jednak szkolony do akcji.
- Herman będzie wychodził z moimi pracownikami m.in. na Promenadę i do Parku Zamkowego. Pracownicy są chętni, będą robili to po godzinach, charytatywnie. To nie będzie jednak pies patrolowy - mówi Dawid Skutela, komendant Straży Miejskiej w Mysłowicach.
Herman powoli się aklimatyzuje w nowych warunkach. Merda ogonem, kiedy przychodzą do niego jego opiekunowie. Ma za sobą już pierwsze spacery ze strażnikami.
Trzymamy kciuki za Hermana i życzymy mu dużo ludzkiej życzliwości.
Źródło: UM Mysłowice; Dziennik Zachodni