W czasie pandemii wszyscy wprost bili się o psy. Adopcje były bardzo częste, a kolejka po szczeniaki w hodowlach bardzo długa. Teraz, kiedy znów można bez przeszkód spotykać się z przyjaciółmi na dwóch nogach, Ci czteronożni idą w odstawkę. Do tego dochodzi gorący wakacyjny okres. Dla psów i kotów nadchodzą bardzo ciężkie czasy.
Jedno ze schronisk w południowej Francji (Mougins) po kolejnym bezczelnym porzuceniu im pod drzwiami psa nie wytrzymało. Pracownicy schroniska postanowili podzielić się z fanami na Facebook'u tym, co sądzą na ten temat.
Niedzielne porzucenie
Tej niedzieli, Bouba został porzucony przez swojego opiekuna pod drzwiami naszego schroniska. Była 8:00 rano. W niedziele nie pracujemy. Pies siedział sam cały dzień, w szelkach nieudolnie przypiętych do siatki, z których bez problemu się wydostał. Cud, że nie skończył na ulicy pod kołami przejeżdżających aut. - czytamy w poście.
Rozzłoszczeni i sfrustrowani opiekunowie ze schroniska nie kryli oburzenia. Przecież opiekun psa mógł przyprowadzić go dzień później (lub wcześniej) w bezpiecznych warunkach. Do tego, niefrasobliwy opiekun dołączył notkę, w której „przedstawił psa”. Odwagi wystarczyło mu jedynie napisanie kilku słów o charakterze psa. Nawet nie przeprosił.
Takie zachowanie jest naprawdę godne potępienia. Trudno dziwić się pracownikom schronisk, że nie mogą już znieść tchórzostwa opiekunów. Kilka dni temu pisaliśmy o podobnym przypadku pozostawienia psa przed schroniskiem w Grenadzie. Tam jednak, psa porzuconego pod osłoną nocy, nie udało się odnaleźć.