Keith to pięcioletni czarny kot, który sieje postrach na przedmieściach Christchurch w Nowej Zelandii.
Od dłuższego czasu znosi swoim opiekunom przedmioty, które kradnie z innych domów.
Coraz poważniejsze przestępstwa
Kot Keith “trudni się” kradzieżą od drugiego roku życia. Początkowo jego zachowanie wydawało się niewinne, a nawet śmieszne. Jego opiekunowie Ginny i David Rumboldowie znajdowali rano w swoim łóżku przyniesione przez Keitha nocne zdobycze, takie jak buty, koszula strażnika więziennego czy bielizna… Oczywiście żadna z tych rzeczy nie należała do Rumboldów.
Keith wkrada się do cudzych domów przez uchylone okna.
Pod koniec ubiegłego roku kleptomania kocura przybrała na sile. Sprawa stała się naprawdę poważna, kiedy Keith przyniósł do domu bongo do palenia marihuany oraz... woreczek białego proszku. Rumboldowie nie mieli wyjścia i wezwali policję.
Ginny i David próbowali różnych sposobów, by ukrócić nocne wypady Keitha. Ostatnimi czasy dali mu szlaban na wychodzenie z domu. Ale ten ze złości zniszczył choinkę i rozrzucił bombki po całym domu.
Pod swoim domem mają wystawione pojemniki z łupami Keitha i listem z przeprosinami do sąsiadów.
Na szczęście ofiary przestępstw kota traktują jego wybryki z przymrużeniem oka i nie chowają urazy.