Na fotografii, która dokumentuje wykroczenie, za kierownicą samochodu należącego do mężczyzny siedzi… jego pies.
Mimo tego mandat w wysokości 50 euro jest jak najbardziej prawdziwy. Jak to możliwe?
Wyczucie chwili
Mężczyzna bardzo często jeździ samochodem ze swoim pupilem. Zazwyczaj pies przypięty jest pasami bezpieczeństwa, ale feralnego dnia mężczyzna zapomniał tego zrobić.
Trwało to kilka sekund, ale był to akurat ten moment, kiedy fotoradar zarejestrował przejeżdżający samochód. Przejeżdżający, jak się później okazało, ze zbyt dużą prędkością.
Szok urzędników
Nie było podstaw do negowania wykroczenia. Mężczyzna zapłacił 50 euro mandatu, ale do dziś zastanawia się, jaką minę musieli mieć urzędnicy, kiedy ich oczom ukazało się zdjęcie z tak niecodziennym (i, niestety, brawurowym) kierowcą.