Do tego wydarzenia doszło na safari niedaleko Hwang w Zimbabwe. Głodna lwica zaatakowała sforę dzikich psów.
Część turystów uciekła, część postanowiła zostać i rejestrować całe zajście. Filmik z tej przerażającej sceny do dziś mrozi krew w żyłach internautów.
W paszczy lwa
Wszystko zaczyna się od tego, gdy wygłodniała lwica zauważa grupę likaonów - dzikich psów żyjących w Afryce. Czworonogi nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa, kontynuowały swój posiłek. Tymczasem lwica, zapewne szukając dla siebie obiadu, podchodzi do sfory.
W pewnym momencie królowa safari rzuca się na psy i łapie jednego z nich w pysk. Pozostałym udaje się uciec, ale trzymają się blisko.
Lwica początkowo nosiła wokół likaona w pysku, a ten wyglądał jakby już nie żył. Później się okazało, że to była przemyślana taktyka: udawać martwego, by zniechęcić drapieżnika.
Tymczasem reszta psów obserwujących scenę postanawia wyciągnąć przyjaciela z tarapatów. Jeden z nich odwraca uwagę lwicy i ta wypuszcza z pyska swoją ofiarę. Dzięki temu obu psom udaje się uciec.
Ta właściwie normalna sytuacja w świecie drapieżników wzbudziła wielkie poruszenie wśród turystów.
Nie mamy przekonania, czy to dobrze, by ludzie uczestniczyli w takich scenach. Turystyka sprawia, że zarówno lwy, jak i dzikie psy są zagrożone wyginięciem.