W mediach społecznościowych pojawiło się niezwykle poruszające nagranie z Teksasu. Na filmie widać bohaterskiego psa, który pomógł ofierze wypadku.
Ponieważ zwierzęta i ludzie porozumiewają się w nieco innych językach, osoby, które zauważyły psa, nie od razu wiedziały, o co mu chodzi.
Pies ratowniczy bez licencji
Z początku świadkowie zdarzenia myśleli, że pies został potrącony przez samochód i dlatego nie może się ruszyć z pobocza. Jednak gdy podeszli bliżej, zauważyli, że zwierzę jest całe i zdrowe, nie ma ran ani oznak złamania. Dlaczego więc uparcie siedział w miejscu i za nic w świecie nie chciał się ruszyć?
Chciał zwrócić uwagę na to, co stało się kilka metrów dalej. Leżał tam drugi pies, ewidentnie ofiara wypadku. Miał połamane łapy i nie mógł się ruszyć. Jego przyjaciel nie chciał go zostawić, a swoją niezłomną postawą pragnął zwrócić uwagę ludzi. I choć nie ma licencji psa-ratownika, to z całą pewnością na taką zasługuje.
Świadkowie zdarzenia natychmiast zadzwonili po pomoc. Ratownicy zwierząt zabrali oba zwierzaki do ośrodka pomocy, gdzie piesek potrącony przez samochód otrzymał właściwą opiekę.
Na nagraniu w sieci widzimy spotkanie dwóch czworonożnych przyjaciół, które sprawia, że z trudem powstrzymujemy łzy. Zobaczcie sami.
