Zaginiona kotka wróciła do domu po 17 miesiącach. Ale nie sama!

Od zaginięcia Pancake, kotki Lynn Ashleigh, minęło 17 miesięcy. Kobieta była przekonana, że już nigdy nie zobaczy swojego mruczka. Tymczasem w dzień jej urodzin wydarzył się cud.
Przez
Opublikowano 24.09.2020, 18:01
Historia zaczęła się w październiku 2017 roku, kiedy to 20-letnia Lynn Ashleigh z Bailey w Karolinie Północnej przebywała u rodziców na wakacjach. Jej kotka Pancake (z ang. naleśnik) wyszła z domu i już nie wróciła. Na nic zdało się przeczesywanie terenu i nawoływania.
Sprawa była też o tyle dziwna, że Pancake była kotem niewychodzącym, spokojnym i dosyć nieśmiałym. Wyjście poza znany teren musiało być dla niej nie lada wyzwaniem! Ponadto, Lynn zaczęła się martwić, że jej kotka stała się łakomym kąskiem dla kojotów, których w okolicy nie brakuje.
Facebookowe śledztwo
Poszukiwania kotki nie były łatwe. Pancake nie miała ani obroży, ani wszczepionego pod skórą chipa. Nie była też wysterylizowana. Wizytę u weterynarza miała umówioną dopiero za dwa tygodnie. Jej jedynym znakiem rozpoznawczym była biało- żółto-szara sierść. Sami jednak wiecie, że takie kotki to nie wyjątki…
Lynn na co dzień pracuje w PetSmart – sklepie z artykułami dla zwierząt, więc świetnie zna również osoby związane z lokalną organizacją ratującą koty Purrfect Hearts Cat Rescue. Z jej pomocą kobieta zaczęła intensywniejsze poszukiwania, głównie zamieszczając ogłoszenia na Facebooku.
Pewnego dnia znajoma Lynn opublikowała post o kotce bardzo podobnej do Pancake. Z tym, że ta znaleziona kocica ma trzy małe kocięta… Lynn, nie mając większych nadziei, zdecydowała się jednak obejrzeć kota.
Urodzinowy cud
Kiedy tylko kotka wyszła z transportera, Lynn wiedziała, że to jej Pancake. „Wiem, jak mój kot wygląda i jak się zachowuje. Jak tylko usiadła na ziemi, wiedziałam, że to ona. Byłam taka szczęściwa i podekscytowana! No i się popłakałam!” – powiedziała Lynn.
5 marca, czyli w urodziny Lynn, kotka wróciła do swojego domu wraz z trzema kociętami! Kiedy tylko dorosną, zostaną wysterylizowane i przeprowadzą się do nowego domu.
Oby więcej takich cudów!
Źródło: The Wilson Times