Czesc wszystkim, nurtuje mnie sprawa od rana. Na podwórku znalazłam kotka maluszek (za wcześnie odciągnięty od mamy). Bardzo szybko zareagowałam i byłam u weterynarza wydałam trochę i zapewniłam mu dom (u mojego chłopaka oraz potrzebne rzeczy). Dzisiaj wbija sąsiad z wielkim skandalem że ukradłam kota koleżance jej córki (jej koleżanka pochodzi 2km od miejsca mojego zamieszkania, obie rodziny są dziwne). Nie mam serca oddawać tego biedaka ale z drugiej strony nie lubię kłamać. Czy mogę brnąć w kłamstwo dla dobra zwierzaka? (Dowiedziałam się że obie rodziny miały sporo zwierząt i bardzo średnia opinia na ich temat)
Cieżka sprawa... Jesli jestes pewna, że to ich kot, to raczej trzeba go oddać, przecież nie bedziesz go ukrywać do końca życia przed sąsiadem. A jesli macie dowody, że zle traktują zwierzęta, to można wezwac TOZ.
A jak będziesz kłamać to to wyjdzie .I może się coś stać nie 4adzę
Cieżka sprawa... Jesli jestes pewna, że to ich kot, to raczej trzeba go oddać, przecież nie bedziesz go ukrywać do końca życia przed sąsiadem. A jesli macie dowody, że zle traktują zwierzęta, to można wezwac TOZ.