Cześć,
Moi znajomi mieszkają w lesie, około pół roku temu zaczął przychodzić do nich bezpański kot - dokarmiają go, jednak nie wpuszczają do domu.
Początkowo bał się ludzi, teraz chętnie się łasi i uwielbia być głaskany, nadal jest trochę strachliwy, np gdy ktoś wykona gwałtowny ruch. Znajomi nie robią mu nic na siłę, nie podnoszą (boi się tego) przez co nawet nie znają płci kota.
Kusi mnie zabrać go do siebie na stałe (przyjaciele nie są do kota przywiązani), jednak boję się, że przeprowadzka takiego kota do mieszkania będzie dla niego zła lub stresująca. Nie ukrywam, że boję się też, że podrapie mi meble lub będzie załatwiał się poza kuwetą.
Możecie mi doradzić czy taki kot poradziłby sobie w mieszkaniu? Jak go przyzwyczaić do nowego życia? I czy jest jakiś sposób, żeby nie podrapał mebli?
Chciałabym dla niego jak najlepiej, byłby to mój pierwszy w życiu kot.