JAK ODSTRASZYĆ KOTY Z OGRODU?!

MartaK
MartaK

Dzien dobry wszystkim. Mam problem, który doprowadza mnie do rozpaczy. Sąsiedzi maja dwa koty, ktore wychodza na zewnątrz i regularnie przesiaduja w naszym ogordku. Zima odetchnęla,, ale teraz snieg stopnial i znow przylaza! Latem lamia kwiaty i krzewy, wyleguja sie u nas i co najgrosze - zalatwiaja! Probowalam dostraszaczy w sprayu, wbijanych w ziemie, swiatloczulych - nic nie dziala. Sasiadka mpowi, ze nie moze nic zrobic, zebym sopbie zrobila lepszy plot! Czy ja mam to zglosic na straz miejska?? Czy jest jakis ininy skuteczny sposob zeby sie pozbyc tych kotow??? dziekuje! 

4 odpowiedzi
OlkaPolka
OlkaPolka

Kocham koty, ale na pewno to nie jest w porzadku ze cudze koty przychodza sie zalatwiac do ogrodka! Rany boskie, kuwety nie maja? Moze zraszacze ogrodowe, bo koty nie lubia wody, ale generlanie to sasiadka powinna cos z tym zrobic.

Cytuj
Aendriu
Aendriu

Kup psa!

Cytuj
Annuka
Annuka

Sąsiadka niewiele może zrobić technicznie, bo przeciez kotom nie zabroni ani ich nie przywiąze. Musiałąby ich nie wypuszczać z domu, a to koty wychodzące. 

Ja bym z nią pogodała, bo są takie rzeczy jak odtsraszacze ultradźwiękowe czy jakieś granulki  - ona powinna pokryć koszty takich "prób". No i kupy tez niech sprząta. 

Mój kot nie lubi tez octu - jak nie chce by lazł mi w pomidory, to umieszczam szmatki z octem wokół i zostawia je w spokoju, ale to trzeba pamiętać żeby zmieniać. Nieco uciążliwe. 

Propzycja Andriu jest spoko, ale jak kupisz szczeniaka , to moze się z nimi zaprzyjaźnić.. 

Cytuj
Anonimowy użytkownik
Anonimowy użytkownik

Pies to jedyna słuszna opcja. Ale opowiem na moim przykładzie. Niedawno straciłam psa przez chorobę ale był to owczarek belgijski. Kiedy był mały, miał z 5-6 miesięcy obce koty spały mu w budzie, nasze też tolerował. Ale im był starszy tym większe zagrożenie stanowił dla kotów. Obce i nasze również nie miały prawa wstępu na podwórko kiedy pies chodził luzem. Był do tego stopnia zły na koty że dwa obce zostały przez niego zagryzione a jeden z moich dwa razy pogryziony. To tak to wyglądało u mnie. Teraz mamy kundelka i od od małego jest z naszymi kotami więc się go nie boją ale obce gania więc dość rzadko jakieś przychodzą ale jeśli już to dokarmiam jak się uda. Niestety ja nie znam ich właścicieli. 

Cytuj
Potwierdź usunięcie

Czy jesteś pewien, że chcesz usunąć tę wiadomość?