Witam. Miałam dwa kotki, mamę i córkę rasy ragdoll. Były to koty wychodzące, wysterylizowane. Bardzo kochane i uwielbiały się tulić. Jednak po czasie matka zaczęła „znęcać się” nad córką. Parskała na nią, drapała i biła łapami. Młoda wolała więc spędzać czas w moim towarzystwie. Podczas ciąży spała mi na brzuchu, nie opuściła na krok. Po porodzie spała przy dziecku i ze mną. Wszędzie zabieraliśmy koty ze sobą jednak pewnego razu musieliśmy wyjechać bez nich, ale zostawiłyśmy je w miejscu gdzie wcześniej często przebywały- u teściowej. Pewnego razu wyszły i ta córka już nie wróciła, mama tak. Nie było nas 5 dni, po powrocie od razu poszłam jej szukać i znalazłam. Wołałam ją jak zawsze pieszczotliwie bo miała na imię Lucy ale tylko ja mówiłam Lusia i zawsze przychodziła. Jednak wtedy zachowywała się jakby mnie nie znała i uciekła w popłochu. Przychodziłam codziennie w to miejsce jednak ona do dziś ode mnie ucieka. Czym może być to spowodowane i co zrobić by ją odzyskać, mija już 10 miesięcy gdy przychodzę co jakiś czas w to miejsce.