Cześć, nasze koty są w podobnym wieku (6 i 7 miesięcy). Jeden to samiec drugi samiczka.
Oba wysterylizowane/ wykastrowane.
Samiec dołączył do nas ze schroniska miesiąc temu.
Samiczka go nie akceptuje. On ja goni, ona wydaje przy tym dźwięki (krzyczy) i się chowa. Jednocześnie potrafią spędzać czas obok siebie, w tym samym pokoju, ale samiczka często syczy na samca jak za blisko podejdzie. Samiec był opisany w schronisku jako towarzyski, wychodzący.
Czy takie zachowanie może wynikać z nadmiaru energii i samiec powinien częściej być wypuszczany na dwor? Czy samiczka go kiedykolwiek zaakceptuje? Do tej pory mieszkała sama z moim partnerem wiec miała tylko dla siebie „swojego człowieka” i z natury jest raczej taka spokojna, niesmiala, i malutka (2,5 kg).
Czy ktoś mógłby mi pomoc, bo naprawdę nie wiem jak rozwiązać te sytuacje. Błagam o pomoc!