Kochani!
Ci na górze albo ci na dole 😁stawiają na mojej drodze nie tylko koty, które wymagają pomocy, ale też ich opiekunów.
Przez zupełny przypadek 🙆♀️ na jednej z grup zobaczyłam anonimowy post z prośbą o karmę dla kotki młodego chłopaka, który niedawno stracił pracę w maleńkiej wsi w woj. wielkopolskim i nie mógł przeżyć że kicia którą uratował po wyrzuceniu z auta będzie głodować.
Przełamał wstyd, schował dumę do kieszeni i przyszedł prosić o ratunek NIE DLA SIEBIE 🥹
PAWEŁ podał na prv swoje imię i nazwisko , adres, pokazał zdjęcia ( jak żyje widać), opisał że gdy pracę ma wiąże koniec z końcem żyjąc z miesiąca na miesiąc, ale gdy tej zabraknie zostają tylko zmartwienia. Jest sam, nie ma bliskich.
W piątek wysłałam kotce 20 kg paczkę z karmą mokrą i suchą, drapaczkiem, zabawkami, legowiskiem, miseczkami , przelałam
100 zł by mógł zrobić zakupy na weekend.
Na apel o jedzonko dla kici odpowiedziały jeszcze dwie osoby więc jest zabezpieczona, ale został jeszcze człowiek.
Jego wdzięczność nie zna granic ale troski zostały - zaległy rachunek za prąd i opał na zimę (drewno do pieca kaflowego)
Zapytam wprost POMOŻECIE ? 😁💪😍😻
pomagam.pl/6twd6m