W zeszycie, napisanym dziecięcym charakterem pisma, znalazły się słowa, które złamały serca wolontariuszy: „Jego pełne imię to Rhino Lightning. To był mój mały piesek. Mam nadzieję, że trafi w dobre ręce”.
Chłopiec szczegółowo opisał ulubione zajęcia i przyzwyczajenia Rhino. Pisał, że piesek nie znosi wody, śniegu ani kotów, ale za to uwielbia spaść pod kocem i potrzebuje dużo uwagi.
Z troską doradził też nowym opiekunom, by zabierali go na spacery kilka razy dziennie, bo wtedy najlepiej się zachowuje.
Schronisko dotrzymało obietnicy
Pracownicy schroniska byli poruszeni do łez. Obiecali chłopcu, że przekażą jego list nowej rodzinie Rhino i zrobią wszystko, by pies trafił w dobre ręce. Postanowili też nagłośnić historię w mediach społecznościowych, aby zwiększyć szansę na adopcję.
Szczęśliwe zakończenie
Kilka dni później nadeszła dobra wiadomość – Rhino znalazł nowy dom. Na Facebooku schroniska pojawił się wpis:
„Chcemy podziękować wszystkim, którzy udostępnili tę historię i pomogli nam dotrzymać obietnicy złożonej wyjątkowemu dziecku”.