Adopcja jest doskonałym pomysłem, o ile weźmie się pełną odpowiedzialność za zwierzę i przemyśli wszystkie sytuacje, które mogą się po drodze wydarzyć. W tym również to, co zrobimy, kiedy nasz kot zachoruje lub kto zajmie się nim, jeśli nasz związek się rozpadnie.
Awantura o kota
Jessica Yang i Nicole DeNardo nie przypuszczały, że będą mieć problem, bo nie były parą, tylko przyjaciółkami, a jednak kiedy jedna z nich postanowiła wyprowadzić się ze wspólnego mieszkania, rozpętało się piekło. A jego zarzewiem był kot Gary.
Gary to kot egzotyczny. Najpierw mieszkał z obiema dziewczynami, ale po wyprowadzce jednej z nich został z Nicole. Jessica po jakimś czasie zażądała jednak zwrotu kota, twierdząc, że umowa na opiekę nad kotem była jedynie tymczasowa. Jako że Nicole nie chciała oddać Gary'ego, Jessica zgłosiła się do sądu po pomoc.
Trudna historia damskiej przyjaźni
Prawda jest taka, że to Jessica w 2018 roku kupiła kota (za 1000$, ok. 3600 zł) a po 4 latach zamieszkała z Nicole. Kot spędzał wtedy więcej czasu z nową opiekunką, bo Jessica musiała często wyjeżdżać w sprawach służbowych, a Nicole pracowała z domu. Dziewczyny świetnie się dogadywały i zostały najlepszymi przyjaciółkami. Zrobiły sobie nawet bliźniacze tatuaże.
Jakiś czas później sytuacja nieco się zmieniła. Jessica zaczęła przechodzić trudny okres, bo rozstała się z chłopakiem. Później zmieniła pracę, a w końcu kupiła dom do renowacji, Była zajęta i wtedy włąśnie Nicole zaproponowała, że zaopiekuje się kotem, bo Jessica nie miała dla niego czasu ani warunków. Jego opiekunka się na to zgodziła.
Nie nadajesz się na rodzica dla kota!
Kiedy jednak chciała odebrać kota dowiedziała się, że jego nowa i – jak myślała Jessica – tymczasowa opiekunka, nie zamierza go oddawać i to przede wszystkim dlatego, że dba o dobro zwierzaka.
Jessica, poczuła się urażona tym, że Nicole powiedziała jej, że nie jest dobrą kocią mamą oraz że nie bierze pod uwagę uczuć kota, który na pewno woli zostać z nią. Później dowiedziała się też, że Nicole potajemnie zmieniła w książeczce zdrowia kocie nazwisko (na swoje).
Cały proces oraz opłaty dla prawników pochłonęły ze strony DeNardo 5000$ (ponad 2000 zł) a Jessica wydała aż 20.000$ (ponad 73 tys. zł), a proces zabrał rok.
Efekt? Sąd zdecydował, że choć kotem w ostatnich latach głównie zajmowała się Nicole DeNardo, to Jessica, która go kupiła, jest jego prawowitą właścicielką i oddał kota kobiecie.
Nicole skomentowała sytuację : „dopóki on jest szczęśliwy, ja jestem szczęśliwa” podkreśliła jednak, że wydanie 25.000$ na proces jest absurdem. „Za taką kwotę można by pomóc wielu kotom” – mówi kobieta i trudno się z nią nie zgodzić.
I choć cała sytuacja brzmi nieco kuriozalnie, to pamiętajmy, że chodziło tu o czyjeś uczucia. Pytanie tylko, czy na pewno były to uczucia Gary’ego.