Tucson Prime, jak nazwano wytrwałego czworonoga, tak długo pojawiał się przed salonem samochodowym Hyundai w jednym z miast Brazylii, że w końcu został adoptowany przez właściciela tego miejsca.
Ale to nie wszystko.
Adopcja to dopiero początek
Pies został prawdziwą maskotką i wizytówką salonu. Dealer wyrobił pieskowi firmowy identyfikator i założył mu konto na Instagramie. Tam regularnie zamieszcza zdjęcia swojego wyjątkowego pracownika.
Tucson od razu stał się maskotką salonu. Ubrany jest w krawat i pojawia na zdjęciach nowych samochodów. Prezentuje pojemność bagażników czy inne ważne funkcje pojazdów. Choć ma łagodne usposobienie, to całkiem możliwe, że pełni też rolę ochroniarza.
Zmiana planów
Menedżer salonu, Emerson Mariano, przyznał, że początkowo chciał tylko umyć i dokarmiać bezdomne zwierzę, a potem oddać je do schroniska, ale Tucson szybko podbił jego serce. Jego łagodne usposobienie sprawiło, że szybko zaczął też nawiązywać dobre relacje z klientami, dzięki czemu uzyskał niespodziewany "awans".
Mariano podkreśla, że wielu klientów wraca teraz do salonu już nawet po zakupie samochodu, aby przywitać się z uroczym pieskiem i przynieść mu smakołyki.