Cześć,
W najbliższym czasie będę się wyprowadzał z rodzinnego domu, a jako ,że już trochę zdażyło mi się pomieszkiwać samotnie pomyślałem ,że fajnie byłoby mieć psa, co by psi towarzysz nie dawał się nudzić samemu. W rodzinie zawsze mieliśmy duże psy; husky, owczarek niemiecki, teraz mamy berneńskiego psa pasterskiego. To trochę dziwne ,ale te psy zawsze miały łagodne usposobienie, nawet specjalnie nie szczekały, mieszkały z nami w domu i szalały z radości na widok wracającego z pracy pana i reszty domowników, pchały się pod rękę prawie cały czas. Właśnie szukam takiego rodzaju pieszczocha, tylko może raczej małego lub średniej wielkości psa.
Jako pracujący singiel mam kilka założeń:
-Raczej średniej wielkości lub mała rasa.
- Pieszczoch-kanapowiec. Kochający właściciela z wzajemnością. No uwielbiam takie psy. Nie oczekuje psa stróżującego, obronnego ,myśliwskiego, pociągowego ,nie musi nawet być mądry i robić sztuczek, może być całkowicie głupiutki :D ważne ,żeby lubił spędzać czas z człowiekiem i być głaskanym.
-Łagodne usposobienie, miałem już kilka psów jednak skłaniam się ku rasom łatwym w wychowaniu, nie wymagających stanowczości. Napewno wolę psy w typie wiecznego dziecka niż niezależnego psa który głaszcze się na swoich zasadach, spaceruje na własnych zasadach i miewa inne kaprysy itd.
- Długowieczny. Marzy mi się towarzysz na ponad dekadę.
- Tani w utrzymaniu. Mam tu na myśli głównie podatność na choroby, po rodzinnym berneńczyku widzę ,że czasem trzeba zostawić dużo $ u weterynarza ,żeby nie cierpiał, a przecież nie chcę ,żeby mój pies cierpiał. Psy które wymagają szczególnej (i czasochłonnej) opieki raczej też nie będą dla mnie dobrym wyborem.
- W miarę dobrze znosi samotność. Nie będę w najbliższej przyszłości prowadził domu w którym zawsze ktoś będzie, nie planuje nie wiadomo jakich szaleństw ,ale wyjdzie się do pracy, do sklepu, czasem się wyjdzie ze znajmomymi, pies powinien sobie z tym radzić. Myślę ,że jest trochę inaczej kiedy ma się dom z całą rodziną, ktoś wychodzi, ktoś wchodzi. Jak sądzicie?
-Ruch. Jestem w stanie zapewnić psu 30-40 minut spaceru dziennie plus dostęp do ogrodu 24/7. Ogólnie to lubię chodzić na kilkugodzinne spacery ,ale w tygodniu raczej nie mam szans na ten luksus. Wiem ,że są rasy psów ,które potrzebują 3 spacerów dziennie oraz te które nie są stworzone do długich spacerów. Ja chciałbym taką ,która lubi długie spacery ,ale zadowoli się jednym krótkim spacerem w ciągu dnia. Rozważę oczywiście też te mniej usportowione rasy.
-Bałaganotwórczość. Ten punkt trakuje życzeniowo, takie fajnie by było... jakby pies nie znaczył terytorium sierścią i śliną. Zawsze miałem psy długowłose ,więc no zwyczajnie nauczyłem się udawać ,że nie widzę wszędzie sierści :) Może macie w tym względzie większe doświadczenie, rasy krótkowłose, mniej liniejące czy jasnej jednolitej sierści nie powodują efektu apokolipsy? Czy lepiej nie robić sobie nadziei i poprostu polubić się z odkurzaczem? :D
Naprawdę podoba mi się wiele ras psów, natomiast jestem świadomy tego ,że nie mam warunków dla absolutnie każdego psiaka. Podajcie jakieś rasy względnie pasujące do wymagań ,bo ja szczerze mówiąc mam mętlik w głowie.