koci katar??

skyeeee
skyeeee

Mój maluch (4-5 msc) ma koci katar(wg veta) który nawet do końca go nie zbadał więc zaczynam powątpiewać - temu też pisze.

Dostał 'kataru'(wydzielina z nosa) z 5 dni temu a przez ok. Tydzień kicha. Na samym początku już przy pierwszych kichnieciach i oznakach zabrałam go do vet. I tam dał mu antybiotyk (zastrzyk). Niby miało pomóc lecz 2 dni później pogorszyło się i doszedł katar.. który przez weekend strasznje się pogorszył. Aktualnie kicha, ma wydizline z nosa z gdzieniegdzie krwią?(na pierwszy rzut oka czerwone plamki, rzadko ale są) i dziś (dzień 7) dostał 2 zastrzyki(nie wiem czy to antybiotyk i osłonka czy coś innego bo nie dostałam takiej informacji)  ale kotkowi jeszcze gorzej niż było. Oddycha ciężko, bardzo. Wciąż kocha i dodatkowo, czego nie było, zachowuje się ociężale, prawie nie je, się nie rusza i oczka ma niemalże zawsze przymknięte... Martwię się i nie wiem czy jechać dalej do innego vet. Czy jednak czekać te 3 dni do kolejnej wizyty i zastrzyku... Może ktoś miał podobną sytuację lub pomoże mi zdecydować? Chcę jemu jak najlepiej a wiem że boi się jazdy samochodem i nie chce go niepotrzebnie stresować. Jest to nieśmiały i spokojny kotek. (+ Dodam że to znajda więc był mega wygłodzony jeszcze z 2 tyg temu zanim go przygarnęłam) 

1 odpowiedź
Pieski_kotki
Pieski_kotki

Czekać 

Cytuj
Potwierdź usunięcie

Czy jesteś pewien, że chcesz usunąć tę wiadomość?