Dzień dobry,
Psy przyjmują wodę z dwóch źródeł - tą wypijaną w postaci płynów i tą zawartą w pokarmie. Ilość wody wypijanej jako płyny zależy od różnych czynników takich jak temepratura otoczenia, intensywność wysiłku fizycznego, stan fizjologiczny (czy zwierzę jest w okresie wzrostu, laktacji, ciąży lub choroby).
Natomiast jeśli chodzi o zawartośc wody w pokarmie jej ilość będzie zależna od tego, czy pies je karmę suchą czy mokrą. Gotowe produkty wilgotne zawierają tej wody najwięcej w porównaniu do pozostałych rodzajów pożywienia i niekiedy sama dieta mokra zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na wodę u zdrowych psów. Jeśli piesek potrzebowałby większej ilości wody niż pobiera z pokarmem, z pewnością poszukiwał by wody w postaci dostępnych płynów.
Największa ilość wody u psów wydalana jest wraz z moczem. Tę ilość można podzielić niejako na dwie składowe - obligatoryjną czyli minimalą ilość moczu, która jest potrzebna by w bezpieczny sposów wydalić niepotrzebne substancje z organizmu. Natomiast każda "napdprogramowa" ilość wody będzie wydalana dodatkowo i to właśnie ona jest w wysokim stopniu uzaleziona od dziennej ilości pobranej wody. Jeśli piesek wypija mniej wody - ilość tego "nadprogramowego moczu" będzie mniejsza i nie jest to powód do niepokoju.
Jeśli pies ma stały dostęp do świeżej wody, jest zdrowy i otrzymuje stały rodzaj karmy, wówczas ilość oddawanego moczu jest również mniej więcej na stałym poziomie. U zdrowych psów praktycznie nie stosujemy wyliczeń, które pozwoliwły by określić dzienne zapotrzebowanie na wodę. Jest to konieczne wówczas, gdy zwierzę samodzielnie nie przyjmuje wody i koneczne jest jego nawadnianie.
Podsumowując, jeśli pies ma stały dostęp do świeżej wody, jest w stanie samodzielnie ją pić, a w jego diecie przeważa karma mokra, nie ma powodu by martwić się, że pies przyjmuje za mało wody. Ilość i czestotliwość oddawania moczu również jest kwestią indywidualną. Powodem do niepokoju mogą być jedynie sytuacje, gdy pies całkowicie przestanie oddawać mocz. Wówczas nalezy jak najsyzbciej zgłosić się do lekarza weterynarii.
Pozdrawiam,
lek. wet. Magda Czapka