Dzień dobry,
na rynku dostępnych jest wiele preparatów przeciwko pchłom i kleszczom, zawierających różne substancje aktywne. Nie demonizowałabym jednych z tych środków, mówiąc że jest gorszy od innych. Dobór ochrony przeciwpchelnej i przecikleszczowej zawsze powinien być kwestią indywidualną. To prawda, że z punktu widzenia opiekuna najwygodniejszym środkiem są tabletki doustne podwane co miesiąc lub nawet co pół roku. Jednak nie dla każdego psa są one bezpiecznym rozwiązaniem. Minusem niewątpliwie jest w ich przypadku to, że żeby substancje w nich zawarte zaczęły działać, konieczne jest "wgryzienie" się kleszcza.
Nie wiem, co dokładnie miał na myśłi ten lekarz weterynarii wypowiadając się na temat obroży. To że u jednego zwierzęcia się ona nie sprawdziła, nie oznacza że dla innego psa będzie również złym rozwiązaniem. Czasem ze względu na to, że niemożliwe jest podanie tabletki lub np. substancje zawarte w preparatch spot-on mogą uczulić zwierzę, pozostaje jedynie ochrona w postaci obroży i na odwrót - jeśli wszystkie preparaty "zewnętrzne" zawodzą, można spróbować podać tabletkę.
Dobór preparatu zawsze trzeba dobrać do: rasy, wieku, wagi. Na działanie obroży lub preparatów spot-on dodatkowo mają wpływ czynniki takie jak długość sierści czy częstotliwość kąpieli (również np. w jeziorze). Zawsze trzeba sprawdzić, jakie substancje zawiera preparat ze względu na osobniczą wrażliwość na składniki aktywne.
Trzeba również pamiętać, że żaden z preparatów nie da 100% ochrony. Stosując tabletki, obroże czy preparaty spot -on należy zawsze liczyć się z możlwiością wczepienia się pojedynczych osobników, a co za tym idzie również przenoszenia się chorób zakaźnych. Dlatego obowiązkowe jest dokładne oglądanie i omacanie psa po każdej wizycie w parku, lesie czy na łące.
Podsumowując, zachęcam do zapoznania się ze wszystkimi dostępnymi opcjami ochrony przeciwko kleszczom i pchłom oraz do konsultacji z lekarzem weterynarii w celu dopasowania najlepszego preparatu dla naszego pupila.
Pozdrawiam,
lek. wet. Magda Czapka