Psia czujność uratowała życie nietypowemu zwierzakowi.
Podczas codziennego spaceru pies natknął się na zamkniętą drewnianą skrzynię leżącą na trawie, na skwerze nieopodal szkoły podstawowej. Zaczął intensywnie węszyć i nie dał się odciągnąć od znaleziska.
Niezwykłe znalezisko
Zaniepokojony opiekun postanowił zajrzeć do środka i wtedy zobaczył coś, czego nikt się nie spodziewał. W pudełku leżał ogromny wąż boa.
Kiedy na miejsce przyjechała Kirstie, wolontariuszka pracująca w parku Withywood w południowym Bristolu, przyznała, że to „najdziwniejsze znalezisko w historii parku”. W pierwszej chwili sądziła, że zwierzę nie żyje, lecz boa powoli podniósł głowę – był słaby, ale wciąż żył.
Pies cichym bohaterem
Na miejsce wezwano policję z Avon i Somerset. Funkcjonariusze zabrali wychłodzonego węża do weterynarza w Whitchurch. To uratowało mu życie. Gdyby pies nie zaalarmował opiekuna i wąż leżał dłużej w skrzyni, mógłby nie przeżyć.
Kirstie znana jest w okolicy z ratowania psów, ale jak sama przyznała: „nigdy jeszcze nie ratowała węża”.Nie obawiała się jednak zagrożenia, bo boa był zbyt osłabiony, by zrobić komukolwiek krzywdę.
Kobieta wierzy, że wąż został porzucony. Dodała też, że rozumie problemy finansowe ludzi, ale zawsze jest lepiej poprosić o pomoc niż zostawić zwierzę na pastwę losu.
To właśnie czujność psa, który nie przeszedł obojętnie obok pudełka, dała temu egzotycznemu stworzeniu drugą szansę.
